Wyprawa do Kompleksu Rzeczka

Data:26 Lipca 2012r
Godzina: 10:11
Temperatura całoroczna w sztolni: ok 7C
Koordynaty:  50 41 20.40   16 26 44.00

Kompleks Rzeczka był pierwszym punktem mojej wyprawy, mimo, że wcześniej po drodze miałem Włodarz, no cóż… tak jakoś wyszło 🙂

Na miejscu znajduje się duży parking, a także bufet, jednak nie to mnie interesowało, a tunele wydrążone w ziemi. Sztolnie są 3, wszystkie ze sobą połączone.
Na początku dołączyłem do grupy, ale jako, że moim celem nie było zwiedzanie, a badanie sztolni pod kątem promieniowania, udało się wejść bez kupienia biletu (13zł). Wraz z przewodnikiem rozpocząłem pierwszą eksploracje. Podejście pod bramę wejściową, czuć przyjemny chłód (na dworze ok 26C)
Cały kompleks podziemi jest już dobrze oświetlony co nadaje zwiedzaniu odpowiedniego klimatu, również przewodnik opowiada w taki sposób by człowiek się nie nudzi, a zastanawiał po co to wszystko drążono?

Bo jak zwykle jest kilka opcji: Kwatera dla oficerów, podziemna fabryka, czy też… a cholera go wie, można gdybać. Zwiedzanie, że się tak wyrażę „oficjalne” trwało ok godziny, po oprowadzeniu grupy dostałem wolną rękę  i mogłem wszędzie chodzić sam.

Czasami było nisko, przynajmniej dla mnie 🙂

A czasami dosyć wysoko (wysokość wydrążonego „pomieszczenia to ok 10m):
Należy wspomnieć, że owe tunele kopali więźniowie, chociaż więźniowie to złe określenie, osoby z obozu koncentracyjnego Gross Rosen, większość z nich zmarła na wskutek wycieńczenia i wygłodzenia. Podczas zwiedzania z przewodnikiem, w pewnym miejscu zatrzymujemy się na chwilę by oddać hołd pracującym tu ludziom.

A czym kopano? Najczęściej kilofami, łopatami, ale również mechanicznie, za pomocą wierteł no i dynamitu

Wagonik do wywożenia urobku:

Pancerne drzwi, z mojej wiedzy wynika, że te 3szt były przystosowane do wytrzymania naporu ciśnienia spowodowanego wybuchem bomby nuklearnej.

No, ale nie zapominajmy po co się tam udałem… tak promieniotwórczość, po chwili chwyciłem mój licznik Geigera, przyłożyłem do ściany i coś mi wystukał 🙂 0,41uSv/h nie dużo, ale więcej niż średnia światowa 0,30uSv/h

Większej promieniotwórczości nie udało się znaleźć, no ale kto by był na tyle „mądry” żeby budować coś w radioaktywnym otoczeniu?

Gdy zjeżdżamy na parking do kompleksu Rzeczka, można zrobić pewien eksperyment, a mianowicie zostawić samochód na zjeździe, na luzie i samochód zacznie… nie nie staczać się w dół tylko sam podjeżdżać pod górkę! Jedni twierdzą, że to zaburzenie grawitacji inni, że to złudzenie optyczne, w każdym razie zapraszam na film. (samochód na biegu jałowym, silnik zapalony by móc kierować i w razie czego zjechać na bok, bo do kompleksu zjeżdżali się turyści)

Eksploracje zajęły mi ok 4h, zmęczony, udałem się w kierunku domu, trzeba się wyspać bo jutro kolejna miejscowość.

Edycja: Ten post był co najmniej 3 razy dłuższy. Niestety w wyniku awarii serwera reszta została bezpowrotnie usunięta.

5 komentarzy do “Wyprawa do Kompleksu Rzeczka”

  1. Dzięki za odpowiedź. Gdzie jeszcze występuje to zjawisko? Czy dysponujesz jakimiś linkami do opisów i komentarzy tej „mocy”?

  2. Z tym zaburzeniem to jest trudna sprawa, bo głowią się nad tym zjawiskiem (występuje nie tylko tutaj) sztaby naukowców. Wiele osób mówi, że to złudzenie optyczne bo poziomica pokazuje, że jest spad i samochód zjeżdża w dół, a nie toczy się pod górkę, ALE, tak jak wspominałem sprawą od dawna zajmują się uczeni i wychodzi na to, że ta hmmm „moc” oddziałuje również na poziomicę i nie da się stwierdzić, czy poziomica wskazuje dobrze. Kiedyś przeprowadzono test z wodą, w miejscu zaburzenia wylano szklankę wody i ta rozpłynęła się w dwóch kierunkach! czyli coś jest na rzeczy, dodam, że kilka lat temu czytałem, że za udowodnienie fizyki tego zjawiska jest jakaś nagroda.

    1. Eee… Jako geodeta powiadam Wam, że nie jest trudno ustalić spadek terenu 🙂 Wystarczy zrobić tradycyjną niwelację techniczną odcinka między dwoma reperami (punktami osnowy pionowej z zasobu państwowego) najlepiej w podwójnym ciągu. Jak ciąg się zamknie to nie ma mowy o żadnych zakłóceniach.
      Dla satysfakcji erotycznej można zrobić dokładną obserwację GPS metodą statyczną (odbiornikiem geodezyjnym rzecz jasna).
      W moich okolicach jest też takie „magiczne” miejsce na Górze Żar 😉

  3. Witam,
    Na wstępie gratuluję ciekawego blogu i udanej dokumentacji fotograficznej. Czy mógłbyś skomentować to „zaburzenie grawitacji” w Walimiu? Gdzie, na jakiej długości i jak mocno „to” oddziałuje? Rozumiem, że to nie jest jakieś złudzenie optyczne, tylko realnie samochód sam toczy się pod górę?!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *