Nie ukrywam, że odwiedziny tego miejsca nie były głównym celem naszej wyprawy, jednak poważna awaria samochodu wykluczyła nas z dalszej podróży, to też postanowiliśmy zająć się tym tematem. Obiekt rzuca się w oczy i wprawne oko zauważy w nim coś więcej niż kawał kilkumetrowej blachy 🙂
Bez zbędnego owijania w bawełnę, zapraszam do środka.
No i oby do kolejnego…