Kiedy po II wojnie światowej kowarskie kopalnie uranu przejął ZSRR, a swą działalność rozpoczęły zakłady R-1, w Polskę wyjechali geolodzy w poszukiwaniu cennego surowca. Jednak głównym obszarem poszukiwań był Dolny Śląsk. Sztolnia do której się dzisiaj wybraliśmy, jest jedną z wielu, jakie zostały wydrążone, lub zaadaptowane do celów wydobycia radioaktywnego pierwiastka.
Wejście do obiektu prowadzi przez wąska szczelinę. Kask na głowie utrudniał wejście.
Po wykryciu anomali radiacyjnej, postanowiono wydrążyć sztolnię w zboczu Sośnika. Na obiecujące pokłady mineralizacji uranowej nie natrafiono i po wykuciu 300m chodnika, wejście odstrzelono. W latach 90tych grupa eksploratorów podjęła się odkopania wejścia do sztolni.
Tuż po wejściu do obiektu, napotykamy na przeszkodę wodną o głębokości ok 45cm.
Wysokość chodnika w najwyższych punktach to ok 2,3m
W sumie natknęliśmy się na ok 6 nietoperzy.Resztki podkładów kolejowych. W całej sztolni nie natrafiliśmy na fragmenty obudowy górniczej, prócz jednej belki stropowej.
Kartki z zaznaczonymi metrami.
Granit? Być może cała ta anomalia radiacyjna spowodowana jest właśnie granitem, który słynie ze swych właściwości promieniotwórczych, gdyż zawiera domieszki uranu i toru?
Tylko w niektórych partiach obiektu skały odspoiły się od stropu. Zazwyczaj w strefach dyslokacji, tam gdzie dochodzi do połączenia dwóch różnych skał.
W dalszych partiach wody jest już niewiele.
Jedyny fragment obudowy na jaki natrafiliśmy.
Jedna ze stref dyslokacji w której dochodzi do sporego osunięcia skał.
Lewy fragment po 20m kończy się przodkiem, idziemy w prawo.
W wielu miejscach woda intensywnie infiltruje osłabiając tym samym górotwór.Stalowa płyta do wybierania odstrzelonego urobku.
Po przejściu kilkunastu metrów natrafiamy na skrzyżowanie. W obu przypadkach na przodek natrafiamy po przejściu ok 15-20m
Przodek nr 1
Przewody strzałowePodsumowując: Do przejścia mamy ok 350m. Stan wyrobiska jest zmienny, ale bywało się w gorszych obiektach. Do przejścia sztolni potrzebujemy co najmniej woderów. Jeżeli zaś chodzi o poziom promieniowania, to maksymalna zanotowana wartość wyniosła ok 6uSv/h.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejne wycieczki z LEONEM 🙂
Czy taki nietoperz coś zrobi?
Co najwyżej może na Ciebie wpaść, gdy się o to postarasz 🙂
Widzę że wejście nie posypało się od czasu gdy tam byłem latem .
Ja musiałem odgrzebywać te gałęzie i trochę tej zwietrzeliny granitowej ale widzę że ktoś się bawił skałami na przodku jak ja tam byłem to tego tam nie było.
Polecam ci sztolnie w Bobrowie jest podobna ale z wejściem jest lepiej 🙂
Gałęzie leżały z boku, co jakiś czas ktoś przywala wejście ściętymi drzewkami.
Ad, nietoperzy to Max pogłęb swoją wiedzę lub spytaj fachowca, a nie powtarzaj mitów utartych przez laików 🙂 Rafał – 5-ka 🙂
Cóż mam powiedzieć… I super,że tam dotarłeś Rafał 🙂
Troche slaby pomysl na explaracje w zimie gdzie nietoperze spaia – jak sie wybudzi taiego gacka to niestety ginie – a czesc z tych osobnikow to naprawde unilkaty
Robcie chobcy takie exploracje na wiosne
I tu się mylisz, tak jak ja się kiedyś myliłem. Nietoperze co jakiś czas się wybudzają i polują, nie umrą.