Kopalnia węgla w Okrzeszynie

Jakiś czas temu kręciłem się po Okrzeszynie szukając pozostałości po kopalni uranu, która wydobywała rzecz jasna dla zakładów R-1 w Kowarach (zakładom poświęcę osobny temat)

Jednak obiła mi się o uszy informacja jakoby w tejże miejscowości znajdowała się również kopalnia węgla, jednak tak jakoś nie po drodze był mi ten Okrzeszyn i temat zawisł. Z uwagi na brak perspektyw postanowiłem temat odgrzebać. Zgarnąłem Filipa i udaliśmy się w kierunku Okrzeszyna. Mając namiar na wylot sztolni, ten udało się znaleźć praktycznie od razu. Ja pieprzyłem się z GPS’em, a Filip postanowił pokręcić się po terenie i już po kilku minutach zlokalizował wejście.

DSCF3232_1024x768 DSCF3234_1024x768 DSCF3235_1024x768Wejście typowe dla takich obiektów, a więc lisia nora wypełniona błotem i liśćmi 🙂

DSCF3238_1024x768Na początku są duże obrywy, ale dalej jest już lepiej.

Na spągu zalega masa drobnicy, kamieni i czarnych kamieni 😉  DSCF3243_1024x768   Żyła węgla biegnie prawie przez całą długość wyrobiska i ma ok 50-60cm grubości. Co lepsze, należy dodać, że pokład węgla na tych terenach zalega bardzo blisko powierzchni.

DSCF3245_1024x768

DSCF3246_1024x768To białe świecące ustrojstwo, to kropelki wody połączone z jakąś mineralizacją.

DSCF3248_1024x768Resztki obudowy, oczywiście lepiej się nie podpierać o te słupy, bo choć grube, to sypią się i kruszą w rękach.

DSCF3249_1024x768

Wbite wiertło górnicze.

DSCF3254_1024x768 DSCF3255_1024x768 Wejście nr 2. Tak wejście nr 2 jest drożne, a nawet bardzo drożne, więc pomimo tego, że to węglówka, to nie doświadczyliśmy braków tlenu. DSCF3258_1024x768

DSCF3260_1024x768Kopalnia chyba nadal pozostaje bezimienna, odkrycia obiektu dokonał „szef” Wałbrzyskiej Grupy Sztolniowej 🙂

DSCF3265_1024x768Dobra, zatrzymajmy się w tym miejscu. Po lewej jest upad.

DSCF3268_1024x768Tak wygląda on od frontu, nie to nie jest prosty chodnik. Idzie on pod sporym kątem na górę. Na spągu jest błoto, a pod nim… tafla węgla? Tafla śliskiego węgla 🙂 Ale to zostawiamy na później, idziemy dalej.

DSCF3271_1024x768Chodnik robi się trochę niższy. W tej partii, resztki obudowy są wszędzie.

Powstanie kopalni szacuje się na XIXw, a wiec nie jest to zbyt dokładna data, późniejsze dzieje kopalni są trochę mało poznane. Wiadomo tylko, że w latach 50tych kopalnią zainteresowali się ludzie z „R-1” Prawdopodobnie również w tej kopalni poszukiwano i drążono za uranem.

DSCF3273_1024x768Po lewej ślepa odnoga zakończona po ok 20metrach  DSCF3278_1024x768 Chodnik ciągnie się dalej. DSCF3282_1024x768Belki porośnięte czymś w rodzaju malutkich korzeni. Taki sztolniowy mikroklimatDSCF3283_1024x768 DSCF3284_1024x768

Rzut okiem za siebie.DSCF3286_1024x768Idziemy dalej.DSCF3289_1024x768 DSCF3291_1024x768 DSCF3292_1024x768Błotko 🙂 Przed nami słuchać szum płynącej wody, ale tego się nie spodziewałem…DSCF3293_1024x768 Zalany poziom -1! 🙂 Tam swój świat mają nurkowie. Powiem więcej, odbyło się kilka nurkowań, sztolnia schodzi jeszcze 5m w dół, po czym pojawia się skrzyżowanie, w sumie do pokonania jest ok 100m.  DSCF3298_1024x768 DSCF3301_1024x768 DSCF3303_1024x768Filip poszedł gdzieś przed siebie kręcąc film,  aja się czaiłem z aparatem i kaloszami, bo woda była za głęboka 🙂 DSCF3304_1024x768Rozwidlenie. Po lewej zalany do ok 50cm prosty odcinek, po prawej zaś…DSCF3310_1024x768No właśnie, szybik idący w górę, a na szczycie odnoga 🙂 Tylko jak się tam dostać? Tego poziomu jeszcze nikt nie zbadał, bo potrzebna by była 10m drabina 🙂DSCF3313_1024x768Ślad po wiertle, tych było w sumie niewiele. Natrafiliśmy również na ślady ręcznego urabiania skały. Świadczy to o tym, że sztolnia ma swoje lata. Od żelazka i perlika do młotów zasilanych sprężonym powietrzem.DSCF3315_1024x768Drugie, sporo większe wiertło.DSCF3316_1024x768Końcowy odcinek sztolniDSCF3317_1024x768Przed nami gruba żyła węgla i wypływający strumyczek.DSCF3321_1024x768😀DSCF3323_1024x768 DSCF3330_1024x768 DSCF3333_1024x768 Pora wracać. Nie uważacie, że w moich wyprawach jest za mało Filipa? 😀DSCF3337_1024x768 DSCF3340_1024x768Film z wyprawy:

Podsumowanie wyprawy: Zaczęliśmy od poziomu zero, potem natrafiliśmy na upadową idącą w górę, idąc w górę trafiamy na prosty chodnik i… upadową prowadzącą do góry, idziemy do góry tam prosty chodnik zakończony obwałem i…. upadowa idąca do góry! niestety tam już  chodnika nie ma bo wszystko jest zasypane 🙂

Czyli mamy poziom zero, -1 oraz +3. Szybik idący w górę nie jest połączony z upadowymi, więc gdzie prowadzi? 🙂

Albo jest po kilku/nastu metrach ślepy, albo… no właśnie. Także ten temat zostawię na inny czas…

Nasza kopalnia nie jest głównym obiektem wydobywczym, gdzieś tam „hen cholera wie gdzie” jest główny kompleks, który targał węgiel z o wiele niższych poziomów

 Dzięki za przeczytanie tej fotorelacji. Zachęcam was do polubienia profilu WyprawyLEONA na Fb
https://www.facebook.com/wyprawyleona

Do zadawania pytań na:

http://ask.fm/wyprawyleona

Oraz do oglądania moich filmów z wypadów pod adresem:

https://www.youtube.com/user/PREDATORAF

Pozdrawiam 🙂

6 komentarzy do “Kopalnia węgla w Okrzeszynie”

  1. Ta kopalnia ma swoją nazwę – należała do znajdującej się obok (tak jest!) kopalni Neue Gabe Gottes. Za „Niemca” było to krótkie wyrobisko, najwyraźniej rozbudowane później, nie wiem czy już nie po wojnie.

    Neue Gabe Gottes to była olbrzymia kopalnia, która wciąż jest do odkrycia. Jest szansa, że górne poziomy nie będą zalane, ale to węgiel, czyli jak wiadomo – ryzyko. Takie stare i długo niedostępne, acz rozległe wyrobiska lubią sprawiać niespodzianki.

    1. Witaj Slaworow 🙂 Nie wiedziałem, że tutaj zaglądasz.
      Na forum historia kopalni była trochę zagmatwana i nie chciałem ryzykować.
      Na ten moment interesuje mnie nadsięwłom? tak się chyba nazywa szybik idący na górny poziom 🙂 Fajnie by było, gdyby ktoś się tematem (Neue Gabe Gottes) zainteresował i wniósł coś nowego
      Pozdrawiam! 🙂

Skomentuj Krecik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *