Kopalnia Hranicna

Wypad zaplanowany był na dwie grupy, jednak w wyniku pewnych komplikacji, grupa Marcina nie mogła dotrzeć na miejsce. Jedyne co nam pozostało, to udać się tam samemu i tak też robiliśmy.

W składzie: Filip, Jordan, Sebastian i Mateusz zapakowaliśmy się do samochodu, wypełniając tym samym bagażnik, aż po brzegi.

Jordan został nawigatorem i wspólnie z „Krzysztofem” zaprowadził nas do podanych wcześniej koordynat. Na miejscu staraliśmy się szybko przepakować, żeby nie robić przypału i po chwili ruszyliśmy w stronę wejścia do obiektu. Naszym celem była kopalnia rud żelaza, która wydobywała już w XIXw, kolejny okres wydobywczy przypada na lata 1960-68.

Moja ekipa 🙂DSCF3367_1024x768

Tuż za wejściem, na spągu resztki szyn dla kolejki wąskotorowej.DSCF3368_1024x768

Pierwsze kilkanaście metrów korytarza.DSCF3369_1024x768

Dalej już piękna obudowa górnicza ŁPDSCF3375_1024x768

W niektórych fragmentach były luki, luźne skały sypia się do środka chodnikaDSCF3376_1024x768

Przestawnica dla kolejki?DSCF3379_1024x768

Tak jakoś od dawna z Filipem przyjęliśmy, że najpierw idziemy głównym chodnikiem, zaś na koniec zostawiamy sobie odnogi. Także, zostawiamy to na później 🙂DSCF3382_1024x768

Osoby, które były w tym miejscu nie raz, zauważyły, że w sztolni się sypie (dochodzi do obwałów materiału skalnego) Już na początku zapoznałem chłopaków z możliwymi zagrożeniami, aczkolwiek podczas eksploracji nie odczuwaliśmy dyskomfortu związanego z tym, ze skały nad naszymi głowami są spękane.DSCF3384_1024x768DSCF3396_1024x768

Rura dostarczająca powietrze, lub sprężone powietrze dla maszyn.

DSCF3397_1024x768

Przez większą część sztolni biegnie taka stalowa linka, na niej zaś są powieszone jakieś… pręciki? Nie znam przeznaczenia tego czegoś.

DSCF3398_1024x768DSCF3405_1024x768

Tablica informacyjna. Ewentualnie wcześniej wisiała tutaj plazma, tylko ktoś ją zajumał.

DSCF3408_1024x768

Spora hala, a w niej zatopione fundamenty. Jako, że fotka z góry mi nie wyszła, to wytłumaczę wam to teraz: Za moimi plecami znajduje się upadowa idąca w górę.

DSCF3414_1024x768

Tam zaś znajduje się górna cześć szybu z windą, przyjmijmy, że to poziom +1 Ale w tej górnej części jest bardzo mało miejsca na elementy pędne tejże windy, więc rozkminiliśmy, że w tej zalanej części była maszyna wyciągowa, która za pomocą lin idących upadową, poprzez kołowrót wciągała windę. Wiem, że brzmi to skomplikowanie, ale tak na prawdę zasada działania jest prosta 🙂

DSCF3415_1024x768

Idąc dalej, czyli pod upadową, (poziom 0) dochodzimy do wspominanego wcześniej szybu windy. Niestety dolne poziomy, a jest ich zapewne kilka są zalane.

UWAGA: Po zmąceniu wody, można nie zauważyć krawędzi szybu i do nie go wpaść.!

szyb2

DSCF3420_1024x768

Dna nie widać 🙂

DSCF3422_1024x768

Obudowa przedziału windowego nie jest dookoła szczelnie osadzona w otworze szybu, żeby przejść, trzeba iść przy samej ścianie po metalowej szynie. 5cm w bok i noga leci w dół! A wodę łatwo zmącić.

DSCF3424_1024x768Jordan przeszedł to teraz moja kolej (nagranie z zaparowanej kamery SJ4000)

DSCF3426_1024x768 DSCF3427_1024x768

Idziemy dalej, jak widać w tym miejscu strop się nieźle posypał, nie dobrze, bo zasypanie widocznego na końcu korytarza spowoduje odcięcie reszty kopalni.DSCF3430_1024x768 DSCF3431_1024x768 DSCF3432_1024x768

Tama, widocznie podczas drążenia sztolni natrafiono na ciek wodny, żeby nie doszło do zalania kopalni postawiono tamę z rurami odwadniającymi. Tamę uszczelniano gliną, którą znajdujemy kilkadziesiąt dalej.DSCF3434_1024x768 DSCF3436_1024x768W pewnym momencie natrafiamy na dobrze obudowany odcinek, zapewne już podczas drążenia natrafiono na niestabilne skały.

DSCF3439_1024x768

Super widok 🙂DSCF3442_1024x768

Eeee 🙂 To nie nasze dzieło!DSCF3445_1024x768 DSCF3447_1024x768

Wbite wiertło, w sztolni była ich niezliczona wręcz ilość.DSCF3448_1024x768 DSCF3449_1024x768  DSCF3452_1024x768 DSCF3453_1024x768

DSCF3457_1024x768

Komora w której również dawniej zbierała się woda, dochodzimy do takiego wniosku po tym jak za tą drewniana tamą zauważamy pompę.

DSCF3463_1024x768 DSCF3462_1024x768  DSCF3466_1024x768 DSCF3468_1024x768

Wiertło górnicze.DSCF3469_1024x768

A przed nami ogromna komora wydobywcza, chociaż obecnie jest to raczej komora w której wszystko się sypie!

strop2

DSCF3473_1024x768

Kolega znajduje część należącą prawdopodobnie do wiertarki, moim zdaniem fragment doprowadzający sprężone powietrze.DSCF3475_1024x768

Kwarc?DSCF3477_1024x768 DSCF3479_1024x768

Dobra moi drodzy, dochodzimy do najciekawszego miejsca, a więc idących prawie że pionowo przedziałów drabinowych. W całej kopalni jest ich ok 7.

W tym miejscu uświadamiam sobie, że nie mam ikonki o upadku z wysokości 😀

DSCF3480_1024x768Idąc dalej woda robi się coraz głębsza, a na dnie zalegają kłody, można łatwo stracić równowagę!

woda

Przed nami dwie upadowe, schemat zawsze taki sam, po lewej zsyp dla urobku, a po drugiej przedział drabinowyDSCF3490_1024x768

Tych drzwiczek lepiej nie otwierać, bo cały gruz zsypie się do wody i zagrodzi przejścieDSCF3491_1024x768 DSCF3493_1024x768

Prawie ostatni fragment sztolni.DSCF3494_1024x768 DSCF3495_1024x768Tam na górę się nie dostaniemy, a szkoda, bo ten przedział nie pasuje do schematu. W sztolni czuć ruch powietrza, a innego wejścia do kopalni nikt nie zna, być może jest ono tam na górze?

DSCF3496_1024x768

LEON, weź Rutinoscorbin, bo jesteś trochę niewyraźny.

I to już ostatnia część sztolni, ale… zostały nam jeszcze upadowe 🙂DSCF3499_1024x768 DSCF3500_1024x768Wracamy, szukamy najlepszej opcji na wejście na wyższe poziomy i:

Widok od góry na dół. Drabiny są wątpliwej jakości, podczas wchodzenia trzymaliśmy się tych rur.DSCF3503_1024x768

Będąc na górze znajdujemy pojemnik, w którym dawniej znajdowały się materiały wybuchowe, lub spłonki.    DSCF3509_1024x768

Całkowita długość naszego górnego poziomu to ok 150m.

DSCF3510_1024x768Wagonik, a w nim resztki jakiś ubrań. Jak ten wagonik tutaj dotarł? Jedyna droga to przedział drabinowy nachylony pod bardzo dużym kątem. DSCF3519_1024x768

Jedyny fragment lutni na jaki natrafiliśmy.DSCF3520_1024x768 DSCF3521_1024x768

W jednej z odnóg kolejny wagonik.DSCF3524_1024x768

Zestaw naprawczy? Drewniana skrzynka, a w niej śrubki, nakrętki itd.

DSCF3525_1024x768

Tutaj doskonale widać, jak bardzo nachylona jest upadowa. Każdy chciał fotkę 😀DSCF3528_1024x768 DSCF3529_1024x768 DSCF3531_1024x768 DSCF3533_1024x768

Tylko LEONOWI nie miał kto zrobić 🙁DSCF3539_1024x768

Na koniec zostawiliśmy sobie upadową prowadzącą na górę przedziału dla winy, czyli początek sztolni.

Tam do przejścia kilkanaście metrów i dziura w dół 🙂

DSCF3557_1024x768

1960, data rozpoczęcia wydobycia.  DSCF3564_1024x768

Widzicie ten strach w moich oczach? 😀  DSCF3569_1024x768

Na samiutkim początku mówiłem o tym, że odnogi zostawiamy na sam koniec, oto pierwsza którą zostawiliśmy.DSCF3571_1024x768

Tam natrafiamy na ogromne drzwi, prowadzące do składu materiałów wybuchowychDSCF3573_1024x768

Tuż za wejściem, nie wiem cóż to jest.

obrocone

Po lewej stronie przejście do małej salki.

obrocone 4

Na przodzie zaś szafka na materiały, lub spłonki.

obrocone3

Wracamy 🙂       DSCF3582_1024x768

LEON też wracaDSCF3583_1024x768

Aparat po wyjściu rzecz jasna paruje, dlatego zrobienie fotki jest bardzo trudne.

Wody wypływało bardzo mało, a są okresy, gdzie woda wypływa wartkim strumieniem, wtedy nie da się wejść do sztolni na „sucho”

DSCF3586_1024x768

Zmęczeni, ale zadowoleni 🙂DSCF3588_1024x768

Podsumowanie: Eksploracja zajęła nam dokładnie 4h i zobaczyliśmy wszystko co się dało zobaczyć.

Podczas powrotu do domu, zatrzymała nas czeska policja, po tym jak policjant machnął lizakiem prawie jednocześnie powiedzieliśmy:  o ku**a 😀

Na szczęście prędkości nie przekroczyłem, skończyło się na okazaniu dokumentów.  Będąc już w Wałbrzychu, wpadłem w sporą dziurę i opona pękła. Miałem koło zapasowe, ale nie miałem lewarka i klucza, po kilkudziesięciu minutach zatrzymywania samochodów w celu pozyskania lewarka oraz klucza, w końcu udało się nam koło wymienić. Powrót planowaliśmy na godzinę 20, ja w domu byłem po 23.

Czy jestem zadowolony? Oczywiście!  I w tym miejscu  starym zwyczajem chciałbym  podziękować mojej ekipie, za udany wypad i ogarnięcie samochodu, podziękowania należą się również Marcinowi i Michałowi, dzięki panowie 🙂

 

Do kolejnego!

2 komentarze do “Kopalnia Hranicna”

  1. To co wystaje z ociosów, to nie są wiertła górnicze(żerdź wiertnicza) tylko pakery(rurki do klejenia górotworu).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *